Biała ciemność | David Grann

"Jak zdołałeś ocalić wszystkich towarzyszy?
Bóg wie. On był tam z tobą w antarktycznej ciszy."
~ Hugh de Lautour

Ten fragment wiersza o  Erneście Shackletonie przeszywa na wskroś. Godne podziwu postępowanie oraz przywództwo jednego z najsłynniejszych badaczy, podróżników i odkrywców przełomu XIX i XX wieku fascynowało wielu. "Jak to ujął jeden z polarników: Jeśli chodzi o dowodzenie wyprawą badawczą, dajcie mi Scotta; jeśli chcesz, żeby wyprawa przebiegła szybko i sprawnie  Amundsena, ale jeśli jesteś w beznadziejnym położeniu, w sytuacji bez wyjścia, padnij na kolana i módl się o Shackletona". W zasadzie połowa książki Biała ciemność Davida Granna jest o Shackletonie, chociaż to hołd dla innego, współczesnego nam odkrywcy — Henry'ego Worsleya, potomka Franka Worsleya (dowódcy statku Shackletona). Zainspirowany dokonaniami słynnego podróżnika, Henry postanawia dokonać tego, co nie udało się jego autorytetowi. Mianowicie... przejść przez Antarktydę.

W trudnych chwilach zadawał sobie zawsze jedno pytanie: "Co zrobiłby Shacks?"
Kiedy jego wojskowa kariera jako brytyjskiego oficera staje w miejscu, Henry Worsley, gnany marzeniami i wzrastającą fascynacją postacią sir Ernesta Shackletona, decyduje się ruszyć śladami swojego bohatera. W ten sposób wraz z Willem Gowem (wnukiem brata Shackletona) oraz Henry'm Adamsem (praprawnukiem Jamesa Boyda Adamsa, drugiego oficera na wyprawie Nimroda z 1908 roku, na której J. B. Adams płynął z Shackletonem) w 2008 roku przechodzą przez Antarktydę, osiągając tym samym zamierzony cel. Siedem lat później Henry zdecyduje się na swoją ostatnią, tym razem samotną wyprawę, którą będzie relacjonował w przekazach radiowych.

Przepełniona fotografiami z wypraw zarówno Shackletona, jak i Worsleya, książka Davida Granna to bardzo udana, ale wyjątkowo zwięzła i w moim odczuciu zdecydowanie za krótka reportażowa pozycja, która aż prosi się o jakieś rozwinięcie. Autora znam ze Sprawy Wagera, gdzie zachwycił mnie swoim literackim polotem oraz wiedzą. Tutaj czegoś mi zabrakło. Odniosłam wrażenie, że książka została napisana "po łebkach", albo umyślnie miała mieć charakter czysto informacyjny. Znakomicie jednak przybliża życie i dokonania Henry'ego Worsleya, którego sama dotąd nie znałam, oraz sir Ernesta Shackletona. Z pewnością trafi do osób pragnących poznać ciekawych odkrywców, jak i liznąć atmosferę z wypraw polarnych. Jeśli ktoś chciałby pogłębić temat, zachęcam do lektury Niezłomnego. Legendarnej wyprawy Shackletona i statku Endurance na Antarktydę.

***
Grann David, Biała ciemność, tłum. Dominika Cieśla-Szymańska, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2021, s. 208.

Zajrzyj również tu:

0 comments