dla dziecidla dzieci od 1 rokudla dzieci od 6 m.ilustrowaneksiążki dla dzieci 0-6mliteratura amerykańskaMamaniaMartin Emily W.
Cudowne dzieci | Emily Winfield Martin
"Dzikie dziecko."
Tak różne. W rozmaitych nastrojach (czasem zmieniających się co minutę). Dzieci. Marudne, nieśmiałe, dzikie. Cudowne. Ta minimalistyczna, urocza książeczka autorstwa Emily Winfield Martin trafiła do mnie trochę... za późno. Oczywiście to nie wina poczty ツ Zdecydowanie bardziej ekscytowałabym się nią, gdyby Najmniejszy był jeszcze małym szkrabem. Cudowne dzieci to pozycja dla maluszków (mniej więcej od 0 do 1-2 lat), albo dla rodziców maluszków, którzy dopiero oswajają się ze swoją nową rolą. Na swój sposób oczywiście wzrusza (szczególnie tych młodych rodziców), choć to zupełnie inny rodzaj picturebooka, do którego zdążyła przyzwyczaić mnie Emily W. Martin (Wyśnione zwierzęta, Kiedy na ciebie patrzę).
Ta niewielka kartonikowa książeczka przeznaczona jest dla małych pulchnych rączek, coraz bardziej ciekawych oczek, które zaczynają dostrzegać różnice i zwracać uwagę na inne dzieci wokół. Dla przyszłych rodziców, których czeka zupełnie szalona przygoda z ich cudownym dzieckiem. Książeczka pokazuje, jak różne mogą być dzieci, jak odmiennie (od naszych wyobrażeń) wyglądać. Najważniejsza jednak prawda jest aż nazbyt oczywista. Dzieci są cudowne. Wszystkie. Niezależnie od tego, jak w danym momencie się zachowują, czy ile ich jest. Co robią, jakie mają cechy charakteru, czym lubią się bawić. Jak wielki jest przekaz tej niepozornej książeczki!
Do tego winna Wam jestem pewne sprostowanie. Cudowne dzieci wcale nie trafiły do mnie za późno. Powinien je przeczytać każdy rodzic, opiekun, wychowawca, starsze rodzeństwo oraz... małe dziecko. Przypomina o czymś najważniejszym na świecie. I pokazuje małemu czytelnikowi, kto jest najważniejszy dla jego rodzica.
Tak różne. W rozmaitych nastrojach (czasem zmieniających się co minutę). Dzieci. Marudne, nieśmiałe, dzikie. Cudowne. Ta minimalistyczna, urocza książeczka autorstwa Emily Winfield Martin trafiła do mnie trochę... za późno. Oczywiście to nie wina poczty ツ Zdecydowanie bardziej ekscytowałabym się nią, gdyby Najmniejszy był jeszcze małym szkrabem. Cudowne dzieci to pozycja dla maluszków (mniej więcej od 0 do 1-2 lat), albo dla rodziców maluszków, którzy dopiero oswajają się ze swoją nową rolą. Na swój sposób oczywiście wzrusza (szczególnie tych młodych rodziców), choć to zupełnie inny rodzaj picturebooka, do którego zdążyła przyzwyczaić mnie Emily W. Martin (Wyśnione zwierzęta, Kiedy na ciebie patrzę).
Ta niewielka kartonikowa książeczka przeznaczona jest dla małych pulchnych rączek, coraz bardziej ciekawych oczek, które zaczynają dostrzegać różnice i zwracać uwagę na inne dzieci wokół. Dla przyszłych rodziców, których czeka zupełnie szalona przygoda z ich cudownym dzieckiem. Książeczka pokazuje, jak różne mogą być dzieci, jak odmiennie (od naszych wyobrażeń) wyglądać. Najważniejsza jednak prawda jest aż nazbyt oczywista. Dzieci są cudowne. Wszystkie. Niezależnie od tego, jak w danym momencie się zachowują, czy ile ich jest. Co robią, jakie mają cechy charakteru, czym lubią się bawić. Jak wielki jest przekaz tej niepozornej książeczki!
Do tego winna Wam jestem pewne sprostowanie. Cudowne dzieci wcale nie trafiły do mnie za późno. Powinien je przeczytać każdy rodzic, opiekun, wychowawca, starsze rodzeństwo oraz... małe dziecko. Przypomina o czymś najważniejszym na świecie. I pokazuje małemu czytelnikowi, kto jest najważniejszy dla jego rodzica.
0 comments