ROK 2022 WŚRÓD KSIĄŻEK
Kiedy zastanawiam się, jaki był ten mijający rok w kwestii czytelniczej, to dochodzę do wniosku, że w zasadzie... całkiem niezły. Od dawna nie patrzę już na ilość przeczytanych, czy zrecenzowanych książek (tych pierwszych było trochę więcej), mimo że stawiam sobie jakieś tam liczbowe cele. Nic nie wyszło z mojej kosmicznej 60-tki, ale udało mi się przeczytać 41 tytułów, w czym ujęłam zaledwie kilka krótkich picturebooków/książek dla dzieci (tych było znacznie więcej, tylko o nich nie pisałam). W moich czytelniczych wyborach dominowały reportaż i literacka groza, jednak pojawiły się również książki z gatunku science fiction, fantasy (Wiedźmin!), a także pojedyncze tytuły dobrej prozy.
Jeśli miałabym wybrać książkę roku 2022 z kategorii REPORTAŻ/LITERATURA FAKTU, byłaby nią Zjadanie Buddy. Życie tybetańskiego miasteczka w cieniu Chin Barbary Demick. Nie spodziewałam się, że tak bardzo wciągnie mnie historia Tybetu, ale reportaż jest tak wybitnie napisany i fascynujący, że naprawdę należy mu się to zaszczytne miejsce.
Kategoria HORROR/POWIEŚĆ NIESAMOWITA to ciężki orzech do zgryzienia, bo mam kilku faworytów. Pierwsze miejsce zajmie jednak Ogród konających dusz Dominika Łuszczyńskiego. Ze świecą szukać tak nieoczywistej, obłędnie skonstruowanej i klimatycznej powieści. Długo nie mogłam znaleźć sobie po niej miejsca (i kolejnej lektury).
W tym roku nie czytałam zbyt wiele THRILLERÓW/KRYMINAŁÓW, ale z tych, które przeczytałam, na uznanie zasługuje Ostatni dom na zapomnianej ulicy Catriony Ward. To naprawdę dziwna i mroczna książka, bardzo niestandardowa w swojej kategorii, znakomicie napisana.
Trudno mi jednak nie wspomnieć o wielu innych rewelacyjnych książkach, które miałam szczęście przeczytać. Dlatego zapraszam na dodatkowe zestawienie (zdjęcia prowadzą do recenzji, więc śmiało, zaglądajcie!).
NAJLEPSZE/NAJWAŻNIEJSZE KSIĄŻKI MOJEGO ROKU 2022
REPORTAŻ | LITERATURA FAKTU
POWIEŚĆ GROZY | THRILLER
FANTASTYKA
KSIĄŻKA DLA DZIECI / MŁODZIEŻY
PROZA
Myślę, że nadal nie są to wszystkie książki, które zasługują na uwagę. Ten rok pod względem moich czytelniczych wyborów był naprawdę WSPANIAŁY i wyjątkowy, dlatego życzę sobie po cichu, żeby nadchodzący 2023 dorównał mu jakością (ilością wcale nie musi). Dla mnie najważniejsze jest to, by trafić w odpowiednią książkę w odpowiednim czasie/stanie umysłu/nastroju, bo jeśli to nie będzie dobry moment, nawet wybitna książka może nie zrobić na nas najlepszego wrażenia.
Tak pięknie przeżyty — szczególnie pod kątem czytelniczym — rok 2022 utwierdza mnie w przekonaniu, że warto pisać o swoich emocjach związanych z książkami, warto zatrzymywać się przy nich na dłużej i je zatrzymywać, pisząc o nich. Po to stworzyłam Przestrzenie tekstu, by kolekcjonować najlepsze wrażenia, tworzyć własną książkową historię. Ta moja biegnie gdzieś obok życia codziennego, rodzinnego, zawodowego, a jednak łączy z nim w niesamowity sposób. Żadna książka nie tkwi w próżni. Każda kojarzy mi się z jakimś określonym czasem, w którym ją czytałam, niesie wspomnienia.
Nie będę tutaj robić innego podsumowania roku niż to związane właśnie z książkami. Pod kątem osobistym był to może rok bez fajerwerków, przeplatany smutnymi i trudnymi momentami, jednak znalazło się w nim też dużo spokoju, małych radości, dziecięcego śmiechu.
Chciałabym podziękować Wam, swoim Czytelnikom — tym, których może nie znam, tym poznanym dopiero w tym roku, jak i tym najbliższym, którzy są tu ze mną od dawna, a których traktuję jak przyjaciół, czy nawet blogową rodzinę. Nie będę wymieniać nikogo z imienia, ale myślę, że te osoby wiedzą, o kim piszę :) Dziękuję za każdy ślad obecności, uznania, sympatii. Za inspiracje. Już sama wiedza, że zaglądacie na Przestrzenie od czasu do czasu, że znajdujecie tu coś dla siebie naprawdę mnie uskrzydla!
Tak pięknie przeżyty — szczególnie pod kątem czytelniczym — rok 2022 utwierdza mnie w przekonaniu, że warto pisać o swoich emocjach związanych z książkami, warto zatrzymywać się przy nich na dłużej i je zatrzymywać, pisząc o nich. Po to stworzyłam Przestrzenie tekstu, by kolekcjonować najlepsze wrażenia, tworzyć własną książkową historię. Ta moja biegnie gdzieś obok życia codziennego, rodzinnego, zawodowego, a jednak łączy z nim w niesamowity sposób. Żadna książka nie tkwi w próżni. Każda kojarzy mi się z jakimś określonym czasem, w którym ją czytałam, niesie wspomnienia.
Nie będę tutaj robić innego podsumowania roku niż to związane właśnie z książkami. Pod kątem osobistym był to może rok bez fajerwerków, przeplatany smutnymi i trudnymi momentami, jednak znalazło się w nim też dużo spokoju, małych radości, dziecięcego śmiechu.
Chciałabym podziękować Wam, swoim Czytelnikom — tym, których może nie znam, tym poznanym dopiero w tym roku, jak i tym najbliższym, którzy są tu ze mną od dawna, a których traktuję jak przyjaciół, czy nawet blogową rodzinę. Nie będę wymieniać nikogo z imienia, ale myślę, że te osoby wiedzą, o kim piszę :) Dziękuję za każdy ślad obecności, uznania, sympatii. Za inspiracje. Już sama wiedza, że zaglądacie na Przestrzenie od czasu do czasu, że znajdujecie tu coś dla siebie naprawdę mnie uskrzydla!
Niech rok 2023 będzie dla Was dobry pod każdym względem. Zdrowy, bezpieczny, pomyślny. W kwestii książek — trafiajcie jak najlepiej! Na te ekscytujące, wyjątkowe, zapadające w pamięć lub takie, których czytanie sprawi Wam zwyczajną frajdę. I pamiętajcie o Przestrzeniach tekstu. Widzimy się tu już w nowym roku. Z nowymi siłami, marzeniami i książkowymi zachwytami.
0 comments