Przytulamy się, Ja też! | Hector Dexet
Żywe i dynamiczne, niesamowicie barwne, z ogromnie pozytywnym przekazem. Kolorowe książeczki Hectora Dexeta to według mnie jedne z lepszych pozycji dla młodszych dzieci. Nie tylko przyciągają wzrok, ale i angażują wyobraźnię oraz... paluszki malucha, który bardzo chętnie wkłada je w zmyślnie wycięte dziurki. Sam przekłada kartki, zaskoczony, że tam gdzie przed chwilą były oczy dziecka, teraz są oczy lwa. A tam, gdzie parasol — sukienka mamusi. Dexet skradł już wcześniej nasze serca Rycerzem na zamku oraz Kto zjadł Biedronkę. Ta sama koncepcja z wycięciami sprawdza się w kolejnych jego książkach.
Przytulamy się prawdziwie zachęca do... przytulania. Serduszko misia bije szybciej, kiedy miś przytula się do taty, a przytulające się pod kołdrą zajączki zapewniają, że "to takie fajne". Nie od dziś zresztą wiadomo, że "przytulanie czyni cuda". Książeczka pokazuje dziecku, jak bardzo potrzebna jest bliskość, i że warto przytulić się nawet po kłótni. Z kolei Ja też! to zabawne porównanie zachowań małych dzieci i... zwierzątek. "Bierzesz prysznic, mały słoniu? Ja też!". Kangurzyca nosi swojego kangurka, podobnie jak mama swoje dziecko. Dziecko prawdopodobnie ucieszy się z zauważonych podobieństw oraz będzie miało dużo frajdy — podobnie jak w przypadku Przytulamy się — z samodzielnego przekładania stron, za którymi czeka je mnóstwo nowych wrażeń. Cóż, książki Hectora Dexeta to pewniaki ツ
***
Dexet Hector, Przytulamy się, Ja też!, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2022, s. 36.
0 komentarze