Odwiedź nas w Ameryce | Matthew Baker
powinna była go zmuszać do wypraw kajakowych
i powinna była go zmuszać do pływania,
aż nauczyłby się kochać świat."
Z początku zaczęło się nawet wzruszająco. Walcząc ze słowami, Rytuał i Tranzycja powaliły mnie na łopatki. Z pozoru pełne dystansu i wyważenia, przyniosły górę niespodziewanych emocji. Jednak łagodniejsze wizje stopniowo zaczęły przechodzić w dość mocne obrazy, niepozbawione krwawych scen (Zagubione dusze), czy erotyki (W trasie). Pełnię kontrowersyjnych tematów i smutnych futurystycznych prognoz koją przebłyski ludzkich uczuć, których nie można do końca zagłuszyć — nawet w pseudoidealnym świecie (Jedna, wielka, szczęśliwa rodzina). Tylko o czym konkretnie są te opowiadania? O tranzycji z ciała do świata cyfrowego, o secesji z kraju, o dobrowolnym umieraniu. O wymazaniu pamięci jako karze za popełnione przestępstwo. O rodzeniu się ciał bez dusz. O świecie, w którym ilość posiadanych rzeczy jest powodem do wstydu.
Na temat każdego z opowiadań Matthew Bakera mogłabym pisać długo. Każde wywołało we mnie jakieś emocje, każde skłoniło do refleksji. Ich zamysł, płynność, konsekwencja zapierają dech. Chciałoby się z lękiem powiedzieć: w tę stronę zmierza świat (nie tylko sama Ameryka, choć wiele opowiadań zostało widocznie osadzonych w amerykańskich realiach), ale niektóre wizje są tak pokręcone, że na szczęście pozostaną chyba tylko niepokojąco realistyczną abstrakcją, czy smutną parodią. Wszystkie zdecydowanie warte poznania.
***
Baker Matthew, Odwiedź nas w Ameryce, tłum. Elżbieta Janota, Wydawnictwo Relacja, Warszawa 2022, s. 416.
dziękuję wydawnictwu:
0 komentarze