Niekończąca się historia | Michael Ende
"Czyń to, czego pragniesz."
"Każda prawdziwa historia jest Niekończącą się historią". Myślałam, że zanim napiszę o niej choćby słowo, przypomnę sobie film, który tak uwielbiałam w dzieciństwie, jak i niezapomniany kawałek Never Ending Story. A jednak coś mnie powstrzymało. Zdecydowałam się nie porównywać Niekończącej się historii Michaela Ende (tak pięknie wydanej przez wydawnictwo Mamania) do jej filmowej adaptacji. Tę obejrzę dopiero wtedy, gdy postawię tu ostatnią kropkę. Wystarczy, że znajome z filmu postaci i miejsca wyrastały mi przed oczami podczas czytania, że nie udało mi się inaczej wyobrazić Bastiana, ani Atreju. Nie znikał z głowy obraz smoka szczęścia, przypominającego wielkiego psa-maskotkę. Bynajmniej nie jest to żal, że nie potrafiłam stworzyć ich sobie na nowo, a jedynie radość, że znów znalazłam się w tamtej baśniowej krainie. Krainie, której zagraża Nicość.
Prześladowany przez swoich rówieśników jedenastoletni Bastian, trafia do antykwariatu pana Koreandera, skąd w przypływie emocji zabiera pewną książkę z niezwykłą okładką i o intrygującym tytule. Wraz ze skradzioną Niekończącą się historią chowa się przed światem na szkolnym strychu i natychmiast oddaje lekturze. Wkrótce zorientuje się, że trafił do Fantazjany i będzie śledził losy dzielnego wojownika Atreju, który musi uratować tę magiczną krainę przed postępującą Nicością. Jednak nie wie jeszcze, że już jest kimś więcej niż tylko podekscytowanym młodym czytelnikiem, i że to właśnie on — niewierzący w siebie, nielubiany chłopiec stanie się częścią... niekończącej się historii.
Ileż to razy marzyłam, by podobnie jak Bastian, odnaleźć gdzieś taką niezwykłą książkę i zaszyć się z nią na długie godziny. To niezwykła fantastyczna historia o przenikaniu dwóch światów, o roli wyobraźni, odnajdywaniu w sobie siły i wyjątkowości, o potędze marzeń. O Wodzie Życia, która jest potrzebna każdemu z nas. Wartościowy przekaz, który powinien dotrzeć z podwójną mocą również do dorosłego (albo głównie do dorosłego) odbiorcy. Droga do Fantazjany jest bardzo prosta i nigdy nie należy odrzucać świata fantazji, ani z niego... wyrastać. Nie można również rezygnować ze swoich marzeń — nawet tych, które w dorosłym świecie wydają się coraz mniej realne do spełnienia. Dla młodego czytelnika może stanowić świetną literacką przygodę, ale i zachętę do poznawania kolejnych niekończących się historii.
***
Ende Michael, Niekończąca się historia, tłum. Sławomir Błaut, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2021, s. 480.
Za ten cudowny literacki powrót do Fantazjany
dziękuję wydawnictwu:
dziękuję wydawnictwu:
0 komentarze