Terapeutka | B.A. Paris
nowe życie dla mnie."
Sąsiad stojący w oknie swojego domu wyciąga rękę, aby nam pomachać. Czemu więc czujemy, że nas obserwuje? Od strony skweru słychać donośny śmiech dzieci. Kod do domofonu łatwo podejrzeć zza czyjegoś ramienia. Zanim zapukasz do drzwi, usłyszysz, że ktoś po drugiej stronie mówi o Tobie. Dziura w ogrodzeniu prowadzi do posesji sąsiada. Ktoś ma zapasowe klucze do Twojego domu. Czy masz komu ufać?
Alice i Leo, para z niedługim stażem, widująca się zwykle tylko w weekendy, postanawia kupić dom na jednym z ekskluzywnych, zamkniętych londyńskich osiedli. Dom udaje im się nabyć po okazyjnej cenie i mimo jego atrakcyjności, Alice nie czuje się w nim najlepiej. Pragnąc oswoić się z atmosferą tego miejsca, urządza sąsiedzką imprezę zapoznawczą, gdzie nawiązuje znajomości z najbliżej mieszkającymi sąsiadami (a szczególnie sąsiadkami — na czym jej najbardziej zależy). Jednak okazuje się, że nie wszyscy są do niej pozytywnie nastawieni. Do tego odwiedza ją nieproszony gość... Niebawem Alice dowie się, że w ich domu mieszkała kiedyś pewna terapeutka Nina i że doszło w nim do potwornej zbrodni. Co ukrywają tajemniczy sąsiedzi? Czy na zamkniętym osiedlu może czuć się bezpiecznie?
Od razu warto zaznaczyć, że naprawdę przepadam na thrillerami psychologicznymi B. A. Paris. Do tej pory nieco gorzej wspominam chyba tylko Pozwól mi wrócić (z powodu trochę niepojętego zakończenia), z kolei Za zamkniętymi drzwiami i Na skraju załamania były bardzo udane (pierwsza bardziej!). Nie wiem, czy będę wystarczająco obiektywna, uznając Terapeutkę za najlepszą do tej pory powieść tej autorki, jednak właśnie ku temu się skłaniam. Tutaj nie zabrakło mi prawie niczego, niezbędnego w tym gatunku — napięta atmosfera, doskonale skrojone miejsce zdarzeń (nie obraziłabym się nawet za więcej smaczków podkreślających podejrzany klimat tego osiedla), ciekawi bohaterowie skrywający mnóstwo sekretów, motyw z sesjami terapeutycznymi, dezorientacja, obsesja, a nawet nuta horroru. Lekki przekaz, a do tego dużo zaskakujących momentów i zwrotów akcji. Chciałoby się wypisać je wszystkie po kolei, ale szkoda psuć Wam zabawę. Dopiero teraz przyszło mi do głowy jedno niedociągnięcie — nie do końca wyjaśniony motyw postępowania jednego z bohaterów. Przymknę na to oko, bo ten thriller jest za dobry, by czepiać się szczegółów.
***
Paris B.A., Terapeutka, tłum. Maria Gębicka-Frąc, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2021, s. 384 (u mnie ebook).
0 komentarze