Jakie to kolorowe i radosne! Mam przed sobą dwie interaktywne książeczki z serii Mój mały świat wydawnictwa Mamania, i choć obie są innego autorstwa, to zostały utrzymane w podobnym stylu. Wysuwane okienka, przesuwne elementy — u naszego ponadrocznego dziecka to gwarancja naprawdę dobrej zabawy 😊. Kolorowe obrazki, mnóstwo szczegółów oraz dynamika obu książeczek powinny zwrócić uwagę każdego malca 1+. Nie bójcie się tego natłoku barw i postaci. Dziecko w tym uroczym harmidrze wyłapie każdy najmniejszy element, znajdzie tukana w koronach drzew i pokaże paluszkiem małą mrówkę. To świetna nauka spostrzegawczości. Ruchome części pozwalają ćwiczyć rączkę i pobudzają wyobraźnię. Przy tym książeczki są bardzo przyjemne i pozytywne. I tłumnie tam. Gwarno.

 

W dżungli autorstwa Allison Black jest ekscytującą wyprawą w nieznane, gdzie bohaterów otaczają egzotyczne zwierzęta — to doskonała gratka dla małego odkrywcy. Z kolei w książeczce pt. Na wsi Samanthy Meredith dziecko poznaje bardziej swojskie klimaty. Mnóstwo tu kur, świnek i piesków. U nas sprawdzają się oba tytuły, przeglądane na zmianę, ale jeśli mogę dodać coś od siebie... o wiele bardziej podoba mi się W dżungli. Nieczęsto można znaleźć egzotyczne propozycje dla najmniejszych i cieszę się, że książeczka pozwala poznać dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku (a nie np. w zoo). Chociaż ta bliskość dzikiej natury trochę onieśmiela. W każdym razie my musimy jeszcze zaopatrzyć się w Na księżyc.

***

Black Allison,  Mój mały świat. W dżungli, tłum. Zofia Raczek, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2021, s. 10.
Maredith Samantha, Mój mały świat. Na wsi, tłum. Zofia Raczek, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2021, s. 10.