Rok 2020 wśród książek
A teraz do podsumowań.
NAJLEPSZE/NAJWAŻNIEJSZE KSIĄŻKI MOJEGO ROKU 2020
KSIĄŻKI SZCZEGÓLNIE GODNE UWAGI
Tu nie będę się rozwodzić. To były bardzo dobre książki. Każda zrobiła na mnie duże wrażenie. A były to: Listopad A.J. Kuchmister, Utopce Katarzyny Puzyńskiej, Wszystkiego, co naprawdę muszę wiedzieć, dowiedziałem się w przedszkolu Roberta Fulghuma, Gałęziste Artura Urbanowicza, Bombastica Naturalis Ibana Barrenetxea.
Tak naprawdę rozczarowałam się dwoma tytułami. Była to książka ilustrowana Dzik dzikus Krzysztofa Łapińskiego (jakoś nie było mi po drodze z tym tekstem) oraz Ciemność Jozefa Kariki (coś mi tam nie do końca zagrało, a narracja irytowała).
I to tyle, ile chciałam napisać o roku 2020. To zdecydowanie nie był MÓJ rok. Pomijając sytuację na świecie, wiele mi w tym roku nie pasowało, nie ułożyło po mojej myśli, zwyczajnie — nie wyszło. Czytanie też. Z nadzieją jednak patrzę w stronę nadchodzącego! 21 to moja ulubiona liczba. Mam roczny dostęp do Legimi. Wymyśliłam sobie trzy osobiste wyzwania czytelnicze. Może nie będzie tak źle ツ
Szczęśliwego 2021 roku! Spędźcie go z wciągającymi książkami, dobrymi ludźmi, w zdrowiu i ze spokojną głową.
0 komentarze