Kuku zostaje Świętym Mikołajem | Monika Kamińska, il. Andrzej Tylkowski
— Elfy chyba nie dostają prezentów na Gwiazdkę."
To moja pierwsza książka o Kuku. Ze specyficzną kreską, która nie do końca może się podobać, ale z głębokim przesłaniem, jakie powinno trafić nawet do dorosłego, chociaż jest skierowane do dzieci. Kuku to sympatyczny chłopiec, który przed Gwiazdką, za sugestią dziadka, postanawia zostać Mikołajem i obdarować tych, do których ten prawdziwy może nie dotrzeć. Poza tym obdarowywanie jest całkiem przyjemne. W końcu elfom nikt nie sprawia prezentów, a jednak są szczęśliwe, że mogą je robić dla dzieci. Tylko jak stać się takim elfem, a może nawet Mikołajem?
Dziadek przychodzi z pomocą Kuku i zabiera go do domu opieki dla starszych. Kuku ma poznać marzenia mieszkających tam osób i zamienić się na chwilę w Mikołaja. Pragnienia staruszków nie są szczególnie skomplikowane. Pani Basia, która ma słaby wzrok, chciałaby czytać. Pan Janek był kiedyś wielkim podróżnikiem, teraz pozostały mu tylko pocztówki. Może pomóc mu pielęgnować jego podróżniczą pasję?... Kuku wymyśla im własnoręczne podarki, które nie tylko obdarowanym, ale również Kuku sprawiają wiele radości. Bo wspaniale jest dawać!
Czy może wzruszać książka, w której bohaterowie nie posiadają... nosów, mają za to jajowate, duże głowy i długie, chude ręce? Poza tym kreskę uśmiechu od ucha do ucha. Monika Kamińska (tekst) oraz Andrzej Tylkowski (ilustracje) przekonują, że jak najbardziej jest to możliwe. Podejrzewam, że dzieciom podoba się Kuku i jego rodzina. Jasne i mądre przesłanie, przyjemna treść, a tematyka zbliżających się Świąt jeszcze bardziej potęguje pozytywny odbiór.
Za możliwość poznania uśmiechniętego Kuku
dziękuję Wydawnictwu:
Kamińska Monika, Kuku zostaje Świętym Mikołajem, il. Andrzej Tylkowski, Wydawnictwo Mamania, Warszawa 2020, s. 48.
0 komentarze