Podpalacz | Wojciech Chmielarz (cykl z Jakubem Mortką #1)
Strażak spojrzał mu prosto w oczy.
— Jestem tego pewien.
— Na podstawie śladów po ogniu, kawałków szkła
i własnego powonienia?"
Zimowa noc. Podpalacz wdrapuje się na dach budynku. W środku nikogo nie ma, a raczej... nie powinno być. Tylko mężczyzna siedzący na kanapie w salonie i kobieta zamknięta w garderobie. Nie wiedzą, że za moment cały ich dom stanie w płomieniach. A on będzie patrzył. Odtąd już zawsze chce obserwować swoje dzieła. Nawet, kiedy nie wszystko idzie zgodnie z planem.
W śledztwo w sprawie warszawskiego podpalacza, atakującego głównie domki jednorodzinne, których właścicieli akurat "miało nie być w domu", żywo angażuje się komisarz Jakub Mortka. Rozwiedziony policjant — sympatyczny, choć trochę zmarkotniały, pozbawiony szczególnych zainteresowań, z życiem osobistym sprowadzającym się do sporadycznych spotkań z synami i wieczornego piwa przed telewizorem w wynajmowanym mieszkaniu dzielonym z parą studentów. Podpalacz to pierwsza część serii z Jakubem Mortką. Jako główny bohater jest dość wyblakły i mało charyzmatyczny (w porównaniu z innymi bohaterami literackich kryminałów — choćby takim Teodorem Szackim!), ale tylko z pozoru. Dynamika jego postaci rośnie wraz z przebiegiem śledztwa, w które okazują się być zamieszkane warszawskie szychy oraz typy spod ciemnej gwiazdy.
A mi wreszcie trafił się prawdziwy, udany kryminał. Muszę przyznać, że nie doceniałam Wojciecha Chmielarza. Dlatego też niedokończona Farma lalek chyba znów wpadnie w moje ręce, a na przeczytane już dość dawno Osiedle marzeń spojrzę łaskawszym okiem. W Podpalaczu podobały mi się styl i prowadzenie akcji, brak zbędnych opisów, dłużyzn, zagłębiania się w psychologię postaci — to zdecydowanie bardziej sprawdza się przy thrillerach psychologicznych, jednak w przypadku kryminału jest co najmniej zbędne.
***
Chmielarz Wojciech, Podpalacz, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2018, s. 368.
Książkę przeczytałam w ramach Wyzwania czytelniczego 2019
(kategoria: książka z okładką w kolorze, którego nie lubisz) oraz Ciąg dalszy nastąpi 2.
0 komentarze