Miesiące na Przestrzeniach | Łagodny lipiec
Dawno tu tego nie było, prawda? Od chwili, gdy Przestrzenie wystartowały z nową stroną, nie robię podsumowań miesięcy, nie prowadzę żadnych cykli, nie porywam się na okazyjne, luźne wpisy (cud, że w ogóle jeszcze cokolwiek publikuję, prawda?). I całkiem dobrze mi w tej minimalistycznej odsłonie, poza... jednym szczegółem. Brakiem akcentu. Nie podkreślam już wyjątkowości chwil. Nie wyłuszczam nastrojów, nie tłumaczę swoich wyborów czytelniczych, ani przed Wami, ani przed samą sobą. W zasadzie prawie się nie odzywam :) Moim typowym wyjaśnieniem jest brak czasu i zwykłe zniechęcenie. Ale potem wzdycham, że czegoś nie wyraziłam, nie zapamiętałam, dałam ulecieć i przepaść jakiejś cząstce siebie, która jeszcze gdzieś tam chce "czegoś więcej" niż tylko skąpych wpisów o przeczytanych ostatnio książkach.
Stąd pomysł na dostrzeganie i określanie miesięcy.
To trochę coś innego niż ich podsumowywanie. Zapowiedź? Wid przyszłości? Niełatwo odgadnąć, w jaki czytelniczy klimat mogę wpaść w danej chwili, ale zwykle mniej więcej wiem, co mam ochotę przeczytać w najbliższym czasie. Chcę podjąć się tego wyzwania, które niesie nutkę ryzyka dla mnie i może... rozbudzi Waszą ciekawość. Przy okazji będę mogła sprawdzić, czy potrafię trzymać się własnych zasad (i jak bardzo je naginam).
Tegoroczny lipiec na Przestrzeniach będzie miesiącem ŁAGODNYM.
Odpoczywam od thrillerów i reportaży. Czas wpuścić tu trochę wakacyjnej pogody, rozleniwienia i spokoju. Dlatego do czytania wybrałam książki dziecięce, rysunkowe, marzycielskie. Mam w planach dobrą, humorystyczną prozę oraz tytuł, który porzuciłam w połowie zeszłego roku, a który zdążył poruszyć mnie aż po palce u stóp. Nie będzie tego dużo, toteż...
Odpoczywam od thrillerów i reportaży. Czas wpuścić tu trochę wakacyjnej pogody, rozleniwienia i spokoju. Dlatego do czytania wybrałam książki dziecięce, rysunkowe, marzycielskie. Mam w planach dobrą, humorystyczną prozę oraz tytuł, który porzuciłam w połowie zeszłego roku, a który zdążył poruszyć mnie aż po palce u stóp. Nie będzie tego dużo, toteż...
Możecie się przyłączyć
i w komentarzach do tego wpisu
wstawiać tytuły oraz linki
do swoich lipcowych łagodnych lektur :)
Spokojnego, ciepłego lipca!
~ Luka Rhei
~ Luka Rhei
0 komentarze